Nowy szef Red Bulla, Mekies: „To nierealne, że Hornera tu nie ma”

Mekies powiedział, że nieobecność Christiana Hornera nadal wydaje się niewiarygodna i podkreślił rolę Hornera w 20-letnim sukcesie zespołu.

Mekies powiedział: „Moją pierwszą myślą jest Christian. To trochę surrealistyczne, że wciąż tu jestem i nie mogę go widzieć. Nie sposób nie docenić sukcesu, jaki ten zespół osiągnął pod jego kierownictwem. Poznałem go 20 lat temu. Wtedy był najmłodszym szefem zespołu w Formule 1 i doprowadził Red Bulla do obecnego poziomu. Mistrzostwa i zwycięstwa, które zdobył po drodze… Christian, wraz z Helmutem i Oliverem, był tym, który dwa lata temu przywrócił mnie do rodziny Red Bulla. Moje myśli są dziś z nim”.

Mekies, który właśnie rozpoczyna pracę w Red Bullu, stwierdził, że nawet z zewnątrz zawsze postrzegał Red Bulla jako „zespół najlepszych”. „Jak każdy, kto obserwuje cię z zewnątrz, zawsze postrzegałem Red Bulla jako zespół najlepszych ludzi w branży. Chociaż wcześniej byliśmy rywalami, wiedzieliśmy, że zgromadziliście najbardziej utalentowanych ludzi. Dołączenie do tego zespołu to ogromny zaszczyt. Naszym priorytetem będzie zapewnienie tym utalentowanym ludziom wszystkiego, czego potrzebują, ponieważ już są najlepsi. Oczywiście czeka nas ogromne wyzwanie: nadchodzi jedna z największych zmian w przepisach w historii Formuły 1. Dla Red Bulla jest to jeszcze bardziej wyjątkowe, ponieważ będziemy ścigać się z własną jednostką napędową. To będzie niezwykłe wyzwanie”. Mekies opisał swoje przejście z Racing Bulls do Red Bull Racing nie jako „zmianę zespołu”, ale jako ruch w obrębie rodziny Red Bull: „To jest rodzina Red Bull i czujemy niesamowite wsparcie ze strony Olivera, Helmuta i akcjonariuszy. Obie strony zainwestowały ogromne środki. Może się to wydawać jak przeprowadzka z jednego budynku do drugiego, ale tak naprawdę pozostajesz w tej samej rodzinie. Red Bull to jedna z najbardziej niesamowitych firm na świecie”. „To tutaj niezwykły talent Red Bull Racing spotyka się z energią Red Bulla. To energia za energią”.

Na koniec Mekies jasno określił pierwszy krok: „Na razie pozostał tylko jeden: poznawanie ludzi. Nie minął nawet dzień, a ja nie mogę się doczekać, żeby poznać wszystkich członków tego niezwykłego zespołu. Chcę poznać ludzi stojących za tą magią. W ciągu najbliższych kilku tygodni będę słuchał jak największej liczby osób, aby zrozumieć tę niesamowitą strukturę i będę gotowy wnieść swój wkład w każdy możliwy sposób”.